UCI broni się przed atakami

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) broni się przed atakami ze strony Francuskiej Agencji Antydopingowej (AFLD).

AFLD oskarża UCI o preferencyjne traktowanie zespołu Astana podczas procedur antydopingowych. Francuska Agencja Antydopingowa przygotowała 10-stronnicowy raport na temat przeprowadzania testów wśród zawodników kazachskiego zespołu. Jednym z zarzutów jest przesuwanie kolejności testowania przez inspektorów UCI. Przez to zawodnicy Astany zawsze trafiali na testy jako ostatni. Innym jest zbyt wczesne powiadamianie zawodników o testach. Według raportu część zawodników była o nich powiadamiana nawet dzień wcześniej.

Francuska Agencja Antydopingowa przesłała raport do UCI, Światowej Agencji Antydopingowej, francuskich ministerstw zdrowia i sporto oraz organizatorowi Tour de France - ASO.

"UCI jest przekonane, że żadna z drużyn startujących w Tour de France nie była preferencyjnie traktowana. Ta sprawa była omawiana już w trakcie trawania Touru. Nic więcej nie jesteśmy w stanie na ten temat powiedzieć. Odbyliśmy poważną dyskusję z AFLD na temat całej sytuacji" - powiedziała Anne Gripper, odpowiedzialna za sprawy dopingu w UCI.

UCI wspiera ponowne testy

Anne Gripper (na zdj.), odpowiedzialana za sprawy walki z dopingiem w Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) powiedziała, że UCI nie jest zaangażowane w ponowne badanie próbek krwi pobieranych w czasie Tour de France 2008, ale ta praktyka jest przez organizację milcząco popierana.

Parę dni temu pojawiła się informacja na temat przeprowadzenia ponownych testów 40. próbek krwi kolarzy startujących w ubiegłorocznym Tour de France. Testy ma przeprowadzić Francuską Agencją Antydopingową (AFLD). "Współpracowaliśmy z AFLD w 2009 roku i w latach poprzednich, ale TdF 2008 był inny. To był typowo narodowy wyścig, dlatego nie mamy władzy nad próbkami pobranymi w czasie tamtych zawodów" - powiedziała Anne Gripper.