Fantastyczny Nibali
Vincenzo Nibali (Liquigas) pokazał wszystkim, że jest w wyśmienitej formie i wygrał 14. etap Giro d'Italia.
Włoski kolarz uciekł z grupki kolarzy i pokazał, że będzie się liczył w walce o końcowy triumf w całym wyścigu. Nibali wspiął się jako pierwszy na Monte Grappa, a dzięki umiejętnemu zjeżdżaniu wypracował sobie 23-sekundową przewagę nad kolejnymi na mecie Ivanem Basso (Liquigas), Michele Scarponim (Androni Giocattoli) i Cadelem Evansem (BMC Racing). Vinokourov stracił do zwycięzcy ponad półtorej minuty, a Damiano Cunego (Lampre), Xavier Tondo (Cervelo) i David Arroyo (Caisse d'Epargne) ponad dwie.
Ostatni z wymienionych kolarzy został nowym liderem wyścigu po tym, jak Richie Porte (Saxo Bank) stracił do Nibalego 4:46 min i w klasyfikacji generalnej jest 2. (39 sek. straty). Trzeci, ze stratą 2:12 min., jest Xavier Tondo.
"Świetnie współpracowało mi się dzisiaj z Ivanem (Basso). Przed nami kolejny ważny etap, a ja czuję się bardzo dobrze. Myślę, że mogę znowu zaatakować" - powiedział Nibali.
Sylwester Szmyd zajął 36. miejsce, tracąc do zwycięzcy 11:53 min. Jego kolega z Liquigas Maciej Bodnar był 159. (strata 26:22 min.). Polacy w klasyfikacji generalnej zajmują odpowiednio 86. i 148. miejsce.
Etykiety: arroyo, basso, cunego, evans, giro d'italia, nibali, porte, scarponi, tondo, vinokourov
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna