piątek, 10 maja 2013

Giro d’Italia: etapy 2-5


Etapy od 2 do 5 dały kibicom wiele emocji, a Polakom satysfakcję z jazdy Michała Gołasia.


Etap 2 - drużynowa jazda na czas
Obyło się bez zaskoczeń. Najszybciej 17,4 km odcinek pokonała ekipa Team Sky. 22:05 minuty pozwoliło na zdobycie różowej koszulki dla zespołu. Założył ją młody Włoch - Salvatore Puccio. Brytyjski zespół był najlepsze na trudnej technicznie trasie.

„To moje pierwsze Giro d’Italia. Chciałbym nosić różową koszulkę chociaż przez kilka dni” - powiedział na mecie Puccio.

Zaskakująco dobrze pojechało Movistar zajmujc 2. miejsce ze stratą jedynie 9 sekund. A zespół największego rywala Bradleya Wigginsa, Astana z Vincenzo Nibalim, zajęła trzecie miejsce ze stratą 14 sekund.


Etap 3 
Już następnego dnia zmienił się właściciel różowej koszulki. Nowym został 36- letni Luca Paolini (Katusha).

Włoch zaatakował na ostatnich metrach i odskoczył na tyle skutecznie, że nikt nie zdołał go dogonić. Następne miejsca zajmowali kolejno Cadel Evans (BMC) i Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp).

Ostatnie wzniesienie nie miało wyraźnie zmienić oblicza spokojnego etapu, ale atak Hesjedala rozruszał nieco peleton sprawiając, że doszło do błyskawicznej selekcji, a nawet kilku upadków sprawiając, że z przodu zostało jedynie 20 kolarzy.

„To niesamowite uczucie wygrać tutaj. Mój tata trafił dzisiaj do szpitala na małą operację, więc tę koszulkę dedykuję jemu” - powiedział Paolini.

Miejsca Polaków:
25 - Michał Gołaś
29 - Rafał Majka
32- Przemysław Niemiec


Etap 4
Enrico Battaglin (Bardiani Valvole-CSF Inox) wygrał sprint etapu czwartego. Pierwsza linię meta przejechała zaskakująco duża grupa kolarzy, którzy zdołali się oderwać od peletonu.

Peleton złapał uciekającego od początku ostatniego wzniesienia Danilo Di Lucę kilkaset metrów przed metą, ale szybkie tempo i dwie wymagające wspinaczki tak porwały główną grupę, że metę kolarze mijali partiami.

Luca Paolini (Katusha) pozostał liderem wyścigu. Wiggins, zajmujący wcześniej 2. miejsce, stracił 17 sekund i spadł na 6. miejsce.

Miejsca Polaków:
21- Michał Gołaś
26 - Przemysław Niemiec
30 - Rafał Majka


Etap 5
John Degenkolb (Argos-Shimano) wygrał pełen ciekawych wydarzeń 5. etap Giro d’Italia. Drugi był Angel Vicioso (Katusha), a trzeci Paul Martens (Team Blanco). Luca Paolini (Katusha) znowu liderem całego wyścigu.

Niemiec był jednym z faworytów do triumfu dzięki umiejętności jazdy po niestromych podjazdach. Musiał się jednak mocno napocić, żeby podnieść ręce w geście triumfu.

Na ostatnim zakręcie jeden z głównych rozprowadzających Degenkolba stracił przednie koło i uderzył w barierki. To spowodowało, że kolejni i kolejni kolarze upadali. Na 200 metrów przed końcem Niemiec dogonił uciekającego Marco Canolę i zwyciężył po raz pierwszy na Giro d’Italia.

„Po wyjściu z zakrętu, gdzie mój pomocnik wpadł w barierki miałem tylko jednego kolarza przed sobą. Obejrzałem się i zauważyłem, że za mną jest jedynie Viviani, więc włożyłem wszystkie siły w bardzo długi finisz. Na końcu byłm kompletnie wyczerpany, ale też bardzo szczęśliwy” - powiedział Degenkolb.

Miejsca Polaków:
11 - Michał Gołaś
17 - Rafał Majka
18 - Przemysław Niemiec

Etykiety: , , , , , ,

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna