Dzień pełen kraks na Giro d'Italia
Wielu kolarzy uzna 1. etap Giro d'Italia za pechowy z powodu kraks.
W ostatnich zakrętach etapu, dokładniej na 2 kilometry do mety, doszło do największego wypadku w czasie zawodów. Jedynie 12 kolarzy wyszło z tego bez szwanku i to oni właśnie walczyli o triumf.
Obecni w tej grupie byli między innymi Mark Cavendish (Omega Pharma-Quick Step), Matt Goss (Orica-GreenEdge), Nacer Bouhanni (FDJ), Elia Viviani
(Cannondale), Adam Blythe (BMC) oraz Danilo Hondo i Giacomo Nizzolo
(Radioshack).
Za tą grupą upadło kilku zawodników, którzy mogli walczyć nawet o miejsce na podium - Mattia Gavazzi (Androni Giocattoli), Francesco Chicchi (Vini Fantini-Selle Italia) i Manuel Belletti (Ag2r-La Mondiale).
Wydarzenia ostatnich metrów natychmiast skomentował David Millar na Twitterze: "Kocham kraksy na pierwszych etapach Wielkich Tourów. Ramię mam totalnie rozbite, a rower nie nadaje się do jazdy. Gratulacje dla Marka za zwycięstwo".
Poza Millarem największych obrażeń doznali Yaroslav Popovych (RadioShack-Leopard). Pablo Urtasun (Euskaltel-Euskadi) i Laurent Pichon (FDJ). Na starcie 2. etapu okaże się, czy będą jechać dalej.
Etykiety: giro d'italia, millar, popovych
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna