Kolejny ciekawy etap Vuelty
Tegoroczna edycja wyścigu po raz kolejny udowadnia, że jest to jeden z najciekawszych wyścigów w kolarskim kalendarzu. Nie inaczej było na wczorajszym etapie.
Szesnasty etap wyróżnił się trzema wartymi uwagi wydarzeniami. Pierwszym jest bez wątpienia zwycięstwo Mikela Nieve (Euskaltel). Było ono bardzo potrzebne zespołowi po tym, jak ich lider Igor Anton wziął udział w kraksie i był zmuszony wycofać się z wyścigu. „Po upadku Igora czuliśmy, że to dla nas koniec wyścigu. Nasi dyrektorzy sportowi mówili nam, że musimy zapomnieć o tym wypadku i powalczyć . Dzisiaj bardzo pomogło mi to, że trenowałem w tych górach razem z Igorem i Samuelem Sanchezem w sierpniu. Nie bez znaczenia był niesamowity doping kibiców” – powiedział Nieve.
Drugim ważnym wydarzeniem, jeśli nie najważniejszym w perspektywie kolejnych etapów, była świetna jazda Franka Schlecka (Saxo Bank). 30-letni Luksemburczyk był zdecydowanie najlepszym kolarzem wczorajszego etapu. Był najmocniejszy spośród wszystkich najsilniejszych górali. Zaatakował osiem kilometrów przed końcem etapu i nikt nie był w stanie odpowiedzieć na ten ruch. Poprawił dwa kilometry przed metą dzięki czemu zyskał 30 sekund nad głównymi rywalami. „Spróbowałem ataku i udało się. Chciałem wygrać dzisiejszy etap, ale Nieve był zbyt daleko, żebym mógł go dogonić. Ale jestem zadowolony ze swojego występu. Zyskałem trochę nad głównymi rywalami.” – skomentował swój występ Schleck.
Ostatnim z istotnych wydarzeń to zmiana lidera wyścigu. Joaquim Rodriguez (Katusha) spisał się na podjeździe znacznie lepiej od Vincenzo Nibalego i przejął czerwoną koszulkę. „Moja przewaga nad Nibalim nie jest wystarczająco duża przed jazda na czas. Zwłaszcza, że Włoch dobrze radzi sobie z takimi konkurencjami. Dodatkowo całkiem nieźle na czas jeździ Ezequiel Mosquera. Muszę pojechać najlepszą cza sówkę w życiu. Jeżeli stracę półtorej minuty lub dwie jestem w stanie zyskać nad rywalami dostatecznie dużo czasu na ostatnim górskim etapie, żeby wygrać cały wyścig” – powiedział Rodriguez.
We wtorek kolarze mają dzień wolny, który pewnie spędzą na rozpoznaniu trasy środowej czasówki, a w sobotę czeka nas decydujący etap górski.
Maciej Paterski (Liquigas) zajął 95. miejsce tracąc 30:34 min. do Nieve. W klasyfikacji generalnej jest 78. (1:51:31 godz. straty).
Etykiety: frank schleck, mosquera, nibali, nieve, paterski, rodriguez, vuelta a espana
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna