Schleck nie liczy na dobry wynik?
Andy Schleck (RadioShack) będzie jedynym triumfatorem wielkich tourów uczestniczącym w Tour of California. Nie uznaje się jednak za jednego z faworytów.
27-latek ciągle stara wrócić do formy z 2010 roku, kiedy wygrał Tour de France (po dyskwalifikacji Alberto Contadora). Sezon później uległ wypadkowi i nie mógł wrócić do 100% dyspozycji.
Media mocno krytykowały zawodnika za słabe występy po powrocie w Tour of Beijing, Tour Down Under, Tour Mediterraneen, Tirreno-Adriatico i Vuelta al Pais Vasco.
Promykiem nadziei było Liege-Bastogne-Liege, gdzie zajął 41. miejsce. Najwyższe w karierze. "Myślę, że ten wyścig był niezły w moim wykonaniu, a jest on trudny. Nie liczyłem na triumf, ale byłem blisko czołówki" - powiedział Schleck.
Skomentował też swoje oczekiwania co do Tour of California: "Nie traktuję siebie jako faworyta do triumfu w klasyfikacji generalnej. Tam jeździ się nieco inaczej niż w Europie. Wiem, że będzie to wymagający wyścig. Taki, który będzie dla mnie bardzo dobrym treningiem".
Etykiety: schleck, tour of california
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna