poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Cancellara najszybszy

Fabian Cancellara (Saxo Bank) zdeklasował pozostałych zawodników i zwyciężył w wyścigu Ronde van Vlaanderen.



Szwajcar pokazał jak silny jest na ostatnim podjeździe, na którym zgubił Toma Boonena (Quick Step). Belg stracił do niego ponad minutę. Obaj zaatakowali 40 km przed metą i dzięki wiatrowi wiejącemu z tyłu dosyć szybko uciekli pozostałym faworytom wyścigu. Trzeci linię mety minął Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), który w sprinterskiej walce wygrał z Bjornem Leukemansem (Vacansoleil). Tuż za nimi pojawili się Tyler Farrar (Garmin-Transitions) oraz George Hincapie (BMC Racing).

"To był dla mnie perfekcyjny wyścig. Moje ataki były bardzo dobre. Kiedy zauważyłem, że Boonen został w tyle dostałem skrzydeł i jechałem ile sił w nogach do mety" - powiedział na mecie Fabian Cancellara.

Jego rywal, Tom Boonen, dodał: "Cieszę się, że tak długo dotrzymywałem mu kroku. Mój plan był prosty: musiałem reagować na każdy ruch Cancellary. I to mi się udało. Nie zmienia tego nawet ostatni podjazd".

Dobrze pojechał Lance Armstrong, który na wymagającej trasie zdołał utrzymać się z bardzo dobrymi kolarzami i przyjechał w grupie, w której znajdowali się Farrar i Hincapie (5. i 6. miejsce).

W wyścigu startował Marcin Sapa (Lampre), ale nie ukończył wyścigu.

Etykiety: , , , , , , ,

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna