niedziela, 13 września 2009

Goss zwycięzcą wyścigu Paris-Brussels

Pomimo nieobecności pięciokrotnego zwycięzcy wyścigu Robbie McEwena, nadal główne role odgrywali w nim Australijczycy.

Zwycięzcą wyścigu został Matthew Goss (Saxo Bank) pochodzący z Tasmanii. Drugi linię mety minął jego rodak Allan Davis (Quick Step). Trzecie miejsce zajął Kristof Goddaert (Topsport Vlaanderen - Mercator).

"To był trudny sprint, lekko pod górę. Miałem szczęście, że znalazłem się na dobrej pozycji za innymi zawodnikami. Wygląda na to, że ten wyścig jest stworzony dla Australijczyków. Dzisiaj dwa pierwsze miejsca zajęli reprezentacji właśnie tego kraju. Robbie McEwen wygrał tu pięć razy, więc mam jeszcze trochę pracy, żeby go dogonić" - powiedział Matthew Goss.

Jedyny Polak, który pojawił się na stracie wyścigu Maciej Paterski (Liquigas) zajął 40. miejsce, z takim samym czasem jak zwycięzca.

Etykiety: , , , , , , ,

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna