poniedziałek, 22 marca 2010

Milan-Sanremo

Oscar Freire (Rabobank) po raz trzeci w swojej karierze triumfował we włoskim klasyku Milan-Sanremo. W sprinterskim finiszu wyprzedził Toma Boonena (Quick Step) oraz Alessandro Petacchiego (Lampre).

Pomimo kilku prób ucieczki na ostatnich metrach, o końcowe zwycięstwo w wyścigu walczyli najlepsi sprinterzy. Nie zmieniło tego nawet lekkie wzniesienie rozpoczynające się na 3 km przed metą. "To było wielkie zwycięstwo. Po naprawdę świetnym sprincie. Myślę, że jestem w bardzo wysokiej formie" - powiedział po wyścigu Oscar Freire.

Wspomniane wzniesienie wprowadziło bardzo wiele nerwowości, ponieważ jako swoją szansę na triumf upatrywali w nim zawodnicy niezbyt szybcy na ostatnich metrach. I tak swoich sił próbowali: Alexandr Kolobnev (Katusha), Michael Rogers (HTC-Columbia), Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto) oraz Filippo Pozzato (Katusha). Bez powodzenia. Peleton zdołał ich dogonić. Przede wszystkim za sprawą zespołu Liquigas, który prowadził grupę kolarzy do ostatniego kilometra.

W wyścigu brał udział Bartosz Huzarski (ISD). Jednak nie ukończył wyścigu.

Etykiety: , , , , , , , ,

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna