wtorek, 13 października 2009

Vandenbroucke nie żyje


Frank Vandenbroucke zmarł w poniedziałek w Senegalu. Miał 34 lata.

Dokładne przyczyny śmierci nie są znane, ale pierwsze przecieki z pracy śledczych wskazują na zator tętnicy płucnej.

Vandenbroucke pozostawał bez kontraktu, od kiedy opuścił zespół Cinelli-Down Under, ale szukał nowej drużyny na sezon 2010. Zawodową karierę rozpoczął w 1994 roku w Lotto. Największe triumfy święcił pod koniec lat 90. W 1998 roku wygrał wyścigi Gent-Wevelgem oraz Paryż-Nicea. W kolejnym sezonie okazał się najszybszy na trasie Liege-Bastogne-Liege. Dodał do tego dwa zwycięstwa w Vuelta a Espana.

Kariera Vandenbroucke była pełna kontrowersji. Był oskarżany o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu i posiadanie środków dopingujących. Belg cierpiał również na depresję i chciał popełnić samobójstwo po tym, jak żona zapowiedziała, że się z nim rozwiedzie. Wielokrotnie próbował wrócić na szczyty kolarskiego peletonu, ale nigdy nie osiągnął poziomu prezentowanego w latach 1998-1999.

Etykiety:

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna